Czy zastanawialiście się kiedyś co by było, gdyby nadarzyła się okazja spróbowania łez jednorożca?
Jeśli na powyższe pytanie odpowiedziałeś twierdząco jak my to już nie musisz się nad tym na szczęście zastanawiać, bo Firebox zrobił to za nas.
Znaleźli to mityczne zwierzę i wycisnęli z niego filarowy składnik, czyli łzy jednorożca. Trunek ten łączy w sobie dwie cechy – jałowcowe nuty jak w klasycznym ginie, z drugiej strony możemy doświadczyć słodyczy takiej jak w dobrych likierach.
Unicorn Tears jest idealnym prezentem dla miłośników jednorożców, oraz świetnie nadaje się do mieszania pomysłowych napojów, takich jak gin z tonikiem z niespodzianką.
Po spróbowaniu możemy odnaleźć w butelce naprawdę ciekawy bukiet, intensywny aromat jałowca z nutami gorzkiej pomarańczy i cytryny oraz nutami świeżej mięty, kolendry i korzenia lukrecji.
Na podniebieniu kubki smakowe łaskoczą nuty kandyzowanych pomarańczy, którym towarzyszą gorzko-słodkie nuty i posmak syropu klonowego.
Aby uwolnić moc jednorożca, należy odwrócić butelkę przed
otwarciem, a błyszcząca magia jednorożca wyjdzie na jaw. 😉
W AlkoSpot mamy jeszcze jeden wariant Unicorn Tears, a mianowicie…Raspberry Gin Liqueur!
W tej odsłonie mamy likier łączący w sobie najdelikatniejszy London Dry Gin z nutą cytrusów, oraz słodkie, soczyste maliny. Oczywiście najważniejsza cześć tego napoju została zachowana czyli mieniące się drobinki (moc jednorożca). Smacznego!